W końcu do mnie dotarło, że nie ma nic trującego i szkodliwego.

Wszystko jest neutralne.

Papierosy, mięso, alkohol, surowe jedzenie, soki wyciskane samemu , morsowanie, sauny….

To wszystko jest neutralne. Nic z tych rzeczywistość nie szkodzi i nic z tego nie leczy czy pomaga.

To wszystko działa lub nie tylko dlatego, że w to wierzymy.

Żadne morsowanie Cię nie zahartuje i nie wpłynie pozytywnie na Twoje ciało jeśli wierzysz, że zimna woda prowadzi do chorób.

Jeżeli wierzysz ( podświadomie), że zimna woda szkodzi to kiedy zaczniesz morsować napytasz sobie biedy.

Kiedy wierzysz,że palenie nie szkodzi i zapisało się to w Tobie jako przekonanie to możesz palić jak smok do usranej śmierci i nic Ci nie będzie.

Produkty spożywcze tak samo jak spotykani ludzie czy sytuacje po prostu są.

Są neutralne. Wszystko co widzisz jest neutralne. To Ty nadajesz temu znaczenie.

Poprzez nadawanie czemuś znaczenia sprawiasz, że objawia się to w Twoich doświadczeniach jako prawda.

Wszystko w co wierzysz wydaje się być prawdziwe.

I oczywiście prawdziwe jest… dla Ciebie.

Wszystko w co wierzysz pochodzi z Twoich przekonań wrzuconych do podświadomości.

Utożsamiasz się z tym i dokonujesz życiowych wyborów.

Kiedy widzisz kawał golonki na stole i wierzysz, że jak ja zjesz będziesz mieć mocne stawy to tak dokładnie będzie.

Jeżeli wierzysz, że dostaniesz po niej sraczki to tak też będzie.

Po tylu detoksach dotarło w końcu do mnie, Teraz wiem, że nie potrzebuje żdanej witaminy aby być zdrowym i nie zaszkodzi sobie żadna używka.

Nie potrzebuje niczego do przejawu zdrowia i witalności w całej krasie!

Pełnia nie dotyczy tylko tego co robimy, na co się godzimy lub nie, tego co czujemy itd ale także tego co jemy, spożywamy.

Życie jest pełnią i możesz wsadzić do buzi co tylko chcesz i kiedy chcesz.

Nie ma nic takiego co szkodzi czy dodaje zdrowia.

Wszystko jest neutralne.

I nie próbuj niczego na sobie jeżeli nie wierzysz w to co ja mowie, bo sobie kochanie zaszkodzisz.

Teraz już wiem, ze mogę opychać się tortami przez całe życie i nie przybiorę ani kilograma, nie zaszkodzi mi to w żaden sposób.

Ja to wiem ale druga sprawa czy chce to robić?

Nie mam takiej potrzeby.

Wiem,ze mogę pic alkohol i również mi nie zaszkodzi ale nie mam potrzeby tego robić.

Mogę wcinać mięso i będzie ok ale znowu nasuwa się pytanie czy ja chce to robić?

Absolutnie nie.

Pełnia polega na tym, że masz świadomość, ze możesz korzystać absolutnie ze wszystkiego co jest w tym życiu.

W pełni nie ma negacji, oporu, zakazów, walki…

W pełni możesz korzystać z czego tylko chcesz natomiast mając świadomość pełni, mając możliwość i pozwolenie na wzięcie czego tylko chcesz nie masz ochoty już bawić się w przedszkole i budować zamki z piasku.

Mając świadomość pełni stawiasz budowle na pewnym fundamencie ale tylko dlatego, że tak wybierasz, nie dlatego, ze nie możesz bawić się foremkami czy negujesz taka zabawę.

I na koniec mój ulubiony cytat:

”WEDŁUG WIARY TWOJEJ BEDZIE CI OBJAWIONE”

Zdrowie

Finanse

I innego typu pierdoły.

Mając taką świadomość robisz tylko to co sprawia Ci radość